Kontuzja prawego nadgarstka Golańskiego.

Bobry, pragnąc zrehabilitować się za wyjazdową porażkę z Polonią Przemyśl, narzuciły swój styl gry już od samego początku meczu. Pierwsze punkty to dopakowanie piłki do kosza przez Korytka, chwilę później Szcześniak trafia trójkę i jest 5:0. Szcześnika wyszedł w tym meczu w pierwszej piątce (zamiast Pluty). Pluta zagrał zaledwie 17' pamiętamy o jego niedyspozycji. Paweł zagrał bardzo dobry mecz. Już w pierwszej minucie pokazał, że w pełni zasługuje na pierwszą piątkę (walka w parterze o piłke z Małeckim). Pierwsze punkty dla gości zdobywa w 2' właśnie Małecki (chwalony po meczu przez trenera Gembala). Od 3' do 6' gra wyrównała się, a Bobry utrzymywały przewagę 5-7 pkt. W 7' po przechwycie i pace Nicholasa Bobry odjechały na 9 pkt (16:7). Był to moment przełomowy. Nic tak nie pobudza do jeszcze lepszej gry jak udana paka. Tarnowianie już do końca meczu nie zdołali zagrozić Bobrom. Co więcej, gospodarze rozochoceni łatwym kąskiem dorzucali punkt po punkcie. Unia broniła się jeszcze do 14' (broniła to znaczy utrzymywała dystans 9-12 pkt.). Dobrą zmianę w 13' dał gościom Majchrak, który zaraz po wejściu na parkiet trafił trójkę. Była to jednak tylko woda na młyn Ericssona. Od razu odpowiedział Szcześniak: dwa osobiste+trójka+dwójka i zrobiło sie 36:22. Do końca pierwszej odsłony jeszcze paka Nicholasa, celne rzuty Bagiego i bezpieczna przewaga na zajście do szatni 53:32.
Przerwa meczowa to losowanie "TAK TAK" i maskotek.
Druga połowa do dalsze ataki bytomian, a prym w nich wiódł Nicholas, który popisywał się na przemian przechwytami, czapami i efektownymi wsadami. W 27' ze stanu 65:41 po dwóch kolejnych pakach YO prowadzimy 69:41. O przegraniu meczu nie było już mowy. Pytanie tylko brzmiało: 'ile bedzie do przodu'. Jak już wspominałem Nicholas rozegrał dziś bardzo dobre zawody i po jego kolejnej pace (29') wyprowadza zespół na 31 punktową przewagę (73:42). Zanosiło się na olbrzymia przewagę (jeśli 30 punktową uznać za skromną :)). Pomiędzy 29'-31' Bobry po serii przechwytów i wykorzystanych błędach przeciwników doprowadzają do wyniku 83:44. Z trybyn padło nawet śmiałe zapytanie: 'Ciekawe czy Unia zdoła przejść 50 pkt.' :))). Stało się tak, gdyż od 32' Bobry odpuściły i potraktowały ostatnie 8 minut jak trening, nowe zagrywki przydadzą się na kolejne mecze :)). Mimo to bez problemu bo już w 38', Bagi po celnych osobistych wyświetla 100:62, a jak widać przewaga sięga prawie 40 oczek. W ostatniej minucie po celnych rzutach osobistych Pluty wynik brzmi 107:66, chwilę później Bagi faulowany przy próbie paki, faul zamienia na celne osobiste i jest 109:66 - to najwyższa przewaga jaką można bylo dziś wypracować. W ostatniej minucie po kilku błędach w obronie tarnowianie dorzucają pare punktów, a mecz kończą pakami: Majchrak i Kwiatkowski.